Fiat Bravo
Powrót do korzeni? A może po prostu szefostwo Fiata zdało sobie sprawę, że produkując samochody, które niczym nie różnią się od Golfa nie ma szans na sukces?
W porównaniu z poprzednikiem, czyli Fiatem Stilo, Bravo wygląda zdecydowanie „po włosku”. Miękkie linie nadwozia, na swój sposób nawiązujące do następcy modelu Tipo, czyli Bravo pierwszej generacji, sugerują, że mamy do czynienia z autem z Półwyspu Apenińskiego. Mimo kilkuletniego stażu rynkowego, wygląd Bravo nie zdążył się jeszcze chyba nikomu opatrzeć.
A jak z awaryjnością? W tym aspekcie włoski producent przeżył wielki skok naprzód. Fakt faktem, że Bravo nie trapią praktycznie żadne poważne usterki. Owszem, mamy do czynienia z problemami z elektryką, lecz nie są one tak nagminne jak u poprzednika, czyli Stilo.
A jaki silnik warto wybrać? Właściwie wszystkie jednostki warte są polecenia, może tylko poza wolnossącą benzyną 1.4, która jest po prostu za słaba do tego samochodu.