Opel Antara
Ciężko spotkać terenowego Opla na ulicy. Jednak Polacy jakoś nie mają zaufania do produkowanych przez Opla aut na bezdroża.
Ten samochód pojawił się w okolicach roku 2008, niejako zastępując Opla Fronterę. Prawda jest jednak taka, że o ile poprzednik był całkiem dzielną terenówką, o tyle Antara to po prostu typowy SUV. Co prawda w ofercie znajdują się wersje z napędem na cztery koła, to jednak trudno mówić tu o jakichś wyjątkowych właściwościach terenowych. To auto zdecydowanie woli betonowe bulwary niż leśne dukty.
W środku poczujemy się jak ryba w wodzie jeśli tylko kiedykolwiek mieliśmy do czynienia z autami z grupy GM. Deska rozdzielcza Antary wygląda jakby była wzięta żywcem z Astry lub Insigni. Ta sama mnogość przycisków, które wymagają starannej obsługi (są bardzo gęsto rozsiane). Samo wnętrze jest naprawdę bardzo komfortowe – fotele zadowolą nawet dosyć rosłe osoby.
Jaki silnik warto wybrać? Z pewnością kusi jednostka 3.2 V6, jednak w jej przypadku skutecznie zniechęca wysokie spalanie. Dobrym kompromisem może być diesel o pojemności 2.0, który legitymuje się mocą 184 koni mechanicznych, dzięki czemu wyprzedzanie na trasie nie stanowi problemu.