Hyundai Veloster turbo
Silnik w tym aucie to wolnossący 1.6 i jeden z głównych zarzutów wobec niego jest właśnie jego cherlawość. Bowiem 140 koni mechanicznych i 167 Nm maksymalnego momentu obrotowego powinny wystarczyć do w miarę dynamicznej jazdy, ale niestety tak nie jest. Ponieważ po wciśnięciu pedału gazu w podłogę można odnieść wrażenie, że konie mechaniczne, zamiast trafić na koła, w jakiś magiczny sposób wyparowują z silnika. Uczucie to ma naprawdę wiele osób, które jeździły nietuzinkowym hatchbackiem z Korei. A czepiać można się tego tym bardziej, ponieważ silnik 1.6 jest jedynym silnikiem w ofercie. Jednak niebawem ma się to zmienić. Bowiem w Genewie swój europejski debiut będzie miała mocniejsza odmiana tego auta. Pod maską nadal pracować będzie benzynowe 1.6, ale wzmocnione o turbosprężarkę typy twin scroll. Będzie ona z pewnością pomagać w wyciśnięciu z auta moc 183 koni mechanicznych i 270 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wersja amerykańska natomiast ma równe 200 koni mechanicznych. Dlaczego tak jest, pozostaje jednak tajemnicą. Jak na razie wiadomo jedynie, że sprint do setki zajmuje mu 8,4 zamiast 9,7 sekundy. Oprócz zastrzyku mocy w aucie możemy podziwiać również zawieszenie o bardziej sportowym charakterze. W ofercie mamy osiemnastocalowe obręcze kół, przeprojektowane zderzaki, LED-owe światła do jazdy dziennej, spojler za tylną szyba oraz nowy układ wydechowy o bardziej sugestywnym pomruku. Jednak kiedy auto trafi do polskich salonów, jeszcze niestety nie wiadomo.